Forum Ogólnotematyczne
Member
Witam! Chciałem poruszyć jeden z ważniejszych tematów właściwie społecznych. Coraz więcej ludzi i to w coraz młodszym wieku sięga po tego rodzaju używki... Ja uważam że prawda jest gdzieś po środku. Człowiek może wszystkiego spróbować jednak z umiarem. Wiem że to dziwnie i głupio brzmi wiadomo nałóg wciąga, ale jeżeli człowiek widzi że po kilku razach zaczyna go to kręcic powienien sam natychmiast przestać i powiedzieć nie to koniec. Niestety takich ludzi jest mało... Aż przykro sie robi gdy sie idzie po parku a w krzakach siedzą 12 i 13
i pala trawke(nie mówie tu o tej trawce która jest pod nimi:)). Można by się zastanowić czy tak ma wyglądać pzrzszłośc. No ja tu nie bede zgrywał aniołka bo pare razy zdarzyło mi się zapalić... ale to przeszłośc. Czekam na wasze opinie. Jeżeli ktoś ma jakies problemy to możemy je wspólnie rozwiązać tu na forum... Dziękuje
Offline
Moim narkotyki, to najgorsza rzecz jaka moze spotkac czlowieka...
Zaczac jest bardzo latwo...gorzej z tym skonczyc.
Offline
i powiedzieć nie to koniec.
Mam pytanie: czy ty kiedyś byłeś od czegoś uzależniony? Piszesz, że trzeba powiedzieć nie, ale powiedzieć nie wcale nie jest ławo, wiec po co to próbować?
Powstawialem kropeczki itd- Dominoz.
Offline
Member
Nie nie byłem uzależniony ale mam znajomego który pewnie jest jeszcze w monarze. A co do prubowania człowiek jest taka istotą ze prędzej czy puzniej i tak czegos sprubuje(tak jest ze wszystkim) moze to byc nawet nieswiadomie(np ktos ci moze dosypac co do coli) wiec mówie że zaraz na początku jeżeli widzisz że zaczyna cie to wciągac zrezygnuj! tyle
Offline
I tu się mylisz ja np ma 17 lat i nie próbowałem ani jednej używki a to z cola to już zależy od twoich znajomych tego tez da się uniknąć jeżeli chodzisz na imprezy z kumplami z którymi jesteś pewny że ci takiego numeru nie wywiną
Offline
WG. mnie narkotyk to największa zaraza współczesności coraz więcej osób bierze a tylko nielicznym udaje się z tym skończyć. To tak jak z sektami jak raz wejdziesz trzyma cię to do końca. A zerwanie z nałogiem to ciężka sprawa, ja przez 3 miesiące męczyłem się żeby rzucić palenie, ale wkońcu się udało. A i jeszcze nigdy nie brałem żadnych narkotyków ale mój brat kilka razy zapalił marichuane.
Offline
Bohe ja paliłem trawkie prze ostatnie 2 lata gimnazjum prawie dzien w dzien i nie wpadłem w nałóg i nie palę już trzy lata. A ci co gadają ze najpierw trawka a pózniej trawka nie starcza ze trzeba sięgać po mocniejsze to niech zamilkną bo przez ten czas nie przeszło mi po myśli zeby sięgnąć po białe świnstwa.I nie załuję ze paliłem tylko ja jestem teraz w takiej szkole ze strach palić i mam inne wydatki.
Ostatnio edytowany przez Szymek (2006-06-27 15:25:44)
Offline
No to widocznie masz bardzo mocny charakter,ze sie z tym uporales...
Niewiele osob umie to zrobic...
Offline